logotyp WP
Fot. Patryk Brzozowski

Podróż DS 7, czyli spotkanie luksusu z naturą

Podróżując modelem DS 7, nie tylko przemierzasz kilometry – doświadczasz świata w pełni. Każda chwila za kierownicą staje się doświadczeniem, a każda droga prowadzi do miejsc pełnych harmonii. Tym razem luksusowe wnętrze samochodu otoczyły zielone winnice, a spotkanie z naturą stało się okazją do głębszej refleksji nad znaczeniem komfortu i elegancji.

Jadąc przez malownicze tereny województwa świętokrzyskiego, DS 7 prowadził mnie w kierunku miejsc, gdzie tradycja i pasja łączą się w jedną harmonijną całość. To właśnie wtedy, gdy droga zdawała się prowadzić donikąd, natrafiłem na niewielką winnicę. To miejsce, które wypełniał aromat dojrzewających winogron, stało się na chwilę scenerią mojej podróży.

Droga, która smakuje winogronem

Właścicielka winnicy, uśmiechnięta i pełna serdeczności, zaprosiła mnie do wjazdu DS 7 na teren jej królestwa. Jadąc niespiesznie wśród rzędów winorośli, poczułem, że mój samochód jest idealnym towarzyszem tej chwili – elegancki, z klasą, niczym kieliszek wina podany na uroczystej kolacji. Wrażenie było niepowtarzalne: miękkość jazdy po nierównym terenie, subtelne kołysanie na lekkich wzniesieniach – DS 7 z gracją dostosowywał się do otoczenia, a jednocześnie dodawał mu blasku. 

  • Dostępny w modelu grill przypomina nam o nieskończoności wszechświata za sprawą swoich chromowanych akcentów, które wyglądają jak migające gwiazdy na nocnym niebie

  • Wnętrze DS 7 ANTOINE DE SAINT-EXUPÉRY przyjmuje filozoficzny ton słynnego pisarza, kształtując swoją własną i niepowtarzalną "twierdzę". Deska rozdzielcza została pokryta skórą Nappa Criollo Brown

  • DS 7 ANTOINE DE SAINT-EXUPÉRY jest dostępny z trzema różnymi jednostkami hybrydowymi plug-in (o mocy 225, 300 lub 360 KM) oraz z silnikiem wysokoprężnym BlueHDI.

  • Satynowe aluminiowe osłony progów drzwi zdobi chromowany rysunek gwiezdnego kwiatu nawiązujący do historycznej "Twierdzy". Znajduje się tam cytat: „...to dialog między nami a gwiazdami…”

Różne odmiany winogron, m.in. szlachetny Riesling czy aromatyczny Dornfelder, rosły tuż obok mnie. Ich błyszczące w słońcu owoce tworzyły kontrast z metalicznym połyskiem karoserii samochodu w szaro-fioletowym specjalnym odcieniu "Night Flight". W tej chwili DS 7 nie był już tylko samochodem – stał się częścią pejzażu, częścią doświadczenia, które zapada w pamięć.

Jazda pełna zmysłów

DS 7 to samochód, który zaprojektowano nie tylko po to, by jeździł – ale by oferował pełnię doznań. Zaawansowana technologia hybrydowa, która kryje się pod maską, pozostaje niemal niezauważalna, ale działa tak, by każda chwila za kierownicą była przyjemnością. Zawieszenie DS Active Scan Suspension – serce komfortu jazdy – w czasie rzeczywistym analizuje powierzchnię drogi, dopasowując ustawienia do nawierzchni. Dzięki temu nawet winniczne ścieżki pełne nierówności stają się przyjemnym szlakiem, który DS 7 pokonuje z niebywałym wdziękiem. Nie bez znaczenia pozostaje również napęd na cztery koła.

We wnętrzu wyłożonym skórą Nappa każdy detal jest zaproszeniem do zanurzenia się w świecie elegancji i wygody. W tej podróży DS 7 jest czymś więcej niż samochodem – staje się miejscem relaksu, odkrywaniem przestrzeni pełnej subtelności i luksusu, które wyrażają się w każdym elemencie wykończenia. Czuję, jak każda chwila spędzona w tym samochodzie pozwala odkryć coś nowego – a w połączeniu z malowniczym krajobrazem winnicy, jazda staje się niemal medytacją.

Motoryzacyjna poezja w ruchu

Odwiedzając winnicę, uświadomiłem sobie, jak wiele wspólnego mają ze sobą uprawa winorośli i tworzenie samochodów DS. W obu przypadkach chodzi o precyzję, dbałość o każdy detal, nieustanne poszukiwanie doskonałości i pasję, która przenika każdą czynność. Winnica, podobnie jak DS 7, to manifestacja elegancji, harmonii i szlachetności – w każdym kieliszku wina kryje się historia, tak jak w każdym zakręcie drogi DS 7 pokazuje, czym jest luksus.

DS to nie tylko samochód, ale także symbol wyrafinowanego podejścia do życia, gdzie każdy element jest starannie wyselekcjonowany – podobnie jak w przypadku wina

Zostawiając za sobą winnicę, ruszyłem dalej. Jednak tamten przystanek na zawsze pozostanie w mojej pamięci jako moment, kiedy luksusowa podróż samochodem stała się prawdziwym doświadczeniem zmysłów – smaku, zapachu i wzroku. DS 7 otworzył mnie na nowy wymiar motoryzacji – taki, gdzie każda chwila jest zaproszeniem do celebrowania życia.

Fot. Patryk Brzozowski

Jabłkowe sady, złote pola i francuska elegancja w sercu Polski

Nie ma piękniejszej podróży niż ta, która pozwala zatrzymać się na chwilę i docenić otaczający świat. Gdy za kierownicą DS 7 przemierzałem świętokrzyskie drogi wśród sadów, pól i krajobrazów pełnych harmonii, odkryłem na nowo, jak luksus i technologia mogą idealnie współgrać z naturą. W tej podróży każdy zakręt odsłaniał kolejne oblicze tego niezwykłego samochodu.

Opuszczając miejski zgiełk i wjeżdżając w świętokrzyskie tereny, poczułem powiew prawdziwej wolności. Otaczały mnie jabłkowe sady, które ciągnęły się po horyzont, a w powietrzu unosił się aromat dojrzałych owoców. Drogi wiodące wśród tych sadów stały się areną, na której DS 7 pokazywał swoje atuty – pewność prowadzenia, komfort jazdy i wyrafinowanie, które w każdym momencie dawało się odczuć.

 Podróż wśród zapachów i kolorów

Krajobraz zmieniających się kolorów jabłoni idealnie komponował się z metalicznym połyskiem charakterystycznego dla kolekcji Antoine de Saint-Exupery lakieru "Night Flight". Każdy kilometr stawał się połączeniem francuskiej elegancji z polskim, sielskim spokojem. Jazda modelem DS 7 przypominała płynięcie – zawieszenie dbało o to, aby każda nierówność drogi została wygładzona, a samochód zdawał się czytać moje myśli. W tych chwilach DS 7 pokazał, czym naprawdę jest luksus – to nie tylko detale, które można zobaczyć, ale uczucie komfortu i pewności za kierownicą.

Gdy wjeżdżałem na otwarte przestrzenie, pola przybierały złote barwy, odbijając się w promieniach słońca. To tu, na wąskich trasach i wśród kołyszących się zbóż, DS 7 pokazał, jak ważna jest technologia, która działa w tle. Dzięki systemowi DS DRIVE ASSIST jazda stawała się bardziej świadoma i spokojna – samochód potrafił dostosować się do warunków, pozostawiając mnie z uczuciem całkowitej kontroli.

Wnętrze DS 7 wykończone skórą Nappa w kolorze Criollo Brown było prawdziwą oazą komfortu. Każdy detal – od przeszyć tapicerki po elementy z motywem bransolety zegarka – wyrażał dbałość o kunszt rzemieślniczy. To nie tylko samochód, ale manifest francuskiej sztuki podróżowania. Każda chwila za kierownicą stawała się momentem celebrowania harmonii między technologią a naturą.

Francuski luksus na polskich drogach

Wyprawa DS 7 po terenie "świętokrzyskiej Prowansji" stała się nie tylko fizycznym przemieszczaniem się, ale doświadczeniem duchowym. Zderzenie francuskiego luksusu z polskim krajobrazem tworzyło atmosferę, w której każda chwila nabierała głębszego znaczenia. DS 7 był nie tylko środkiem transportu, ale partnerem w odkrywaniu piękna – zarówno tego ukrytego w jabłkowych sadach, jak i w złotych polach.

Ta podróż uświadomiła mi, jak ważne jest, by w świecie pełnym pośpiechu odnaleźć momenty spokoju i zatrzymania. DS 7, dzięki swojej elegancji, precyzji wykonania i technologii wspierającej kierowcę, stał się przewodnikiem po tej sztuce podróżowania.

Miejsce, w którym się znalazłem już tylko kilka kilometrów dzieli od Ćmielowa, malowniczej miejscowości o bogatej tradycji rzemieślniczej, położonej niedaleko Sandomierza. Ćmielów, choć nie jest związany bezpośrednio z Francją, emanuje europejskim duchem doskonałości, odzwierciedlonym w każdej ręcznie wykonanej filiżance i talerzu.

Fot. Patryk Brzozowski

DS 7 i porcelana z Ćmielowa – rodowód mistrzowskiego rzemiosła

Elegancja, precyzja, luksus. To słowa, które mogą opisywać zarówno limitowaną kolekcję Antoine de Saint-Exupéry, z której pochodzi mój egzemplarz DS 7, jak i wyjątkowe wyroby z Fabryki Porcelany AS Ćmielów. Podczas mojej podróży tym wyrafinowanym samochodem odwiedziłem miejsce, gdzie tradycja i rzemiosło od wieków idą w parze – ćmielowską manufakturę, w której pasja do piękna i perfekcji jest równie silna jak ta, którą widać w każdym detalu DS 7.

Gdy dotarłem do Fabryki Porcelany AS Ćmielów, miałem okazję zanurzyć się w świecie, gdzie ręce rzemieślników tworzą arcydzieła z białej glinki. To miejsce, w którym tradycja spotyka się z pasją, gdzie każdy element porcelanowego wyrobu powstaje w sposób przemyślany, precyzyjny, z dbałością o każdy detal. Filiżanki, talerze, figurki – każda z nich nosi ślady pracy mistrza, którego zręczne dłonie nadają formę surowcowi.

Ćmielów to kolebka polskiej porcelany, symbol wyrafinowanego rzemiosła. Fabryka Porcelany AS Ćmielów, z pasją do tworzenia, stanowi doskonałą paralelę do tego, czym są samochody DS.

Kunszt w porcelanie, kunszt w motoryzacji

Ten kunszt doskonale wpisuje się w filozofię marki DS. Gdy porównuję proces powstawania porcelany do projektowania i wykańczania wnętrza DS 7, dostrzegam te same wartości: rzemieślnicza precyzja, troska o każdy detal i zamiłowanie do wyjątkowości. Właśnie to sprawia, że model DS 7 jest czymś więcej niż tylko pojazdem – staje się dziełem sztuki, które inspiruje do kontemplacji każdej chwili spędzonej za kierownicą.

W ćmielowskiej manufakturze miałem wyjątkową okazję przyjrzeć się bliżej filiżance z limitowanej kolekcji zaprojektowanej przez wnuczkę słynnej Tamary Łempickiej. Ta wyjątkowa filiżanka, zdobiona eleganckimi wzorami, to manifestacja luksusu, który – podobnie jak DS 7 – stawia na unikalność i wyrafinowanie. Każda kreska pędzla, każda linia i każdy odcień to efekt długiej tradycji i talentu przekazywanego z pokolenia na pokolenie.

Właśnie w tej chwili zdałem sobie sprawę, że DS 7 i ćmielowska porcelana mają wiele wspólnego. Limitowana kolekcja samochodu inspirowana twórczością Antoine’a de Saint-Exupéry’ego podkreśla francuski styl, elegancję i dążenie do doskonałości. Te same cechy widzę w filiżance zdobionej przez artystów z Ćmielowa – to nie tylko przedmiot, to historia, tradycja i wyraz niepowtarzalnej klasy.

Mistrzowie rzemiosła

Podczas mojej wizyty w fabryce miałem przyjemność poznać właściciela manufaktury, Pana Adama Spałę, który z pasją opowiadał o szmaragdowej porcelanie – jego wyjątkowym odkryciu, które sprawia, że porcelana przyłożona do źródła światła podświetla się na zielono. Ta fascynująca technika połączenia surowca drobinkami szlachetnego kamienia jest dowodem na to, że rzemiosło nie stoi w miejscu, ale nieustannie się rozwija, szukając nowych dróg wyrazu.

  • Fabryka Porcelany AS Ćmielów to manufaktura specjalizująca się w ręcznej produkcji luksusowej porcelany, która kultywuje przedwojenne tradycje Wytwórni Świt w Ćmielowie

  • Tradycyjny sposób produkcji został połączony ze światowej klasy wzornictwem, wynosząc porcelanowe wyroby do rangi dzieł sztuki

  • Każdy z produkowanych obecnie wyrobów posiada dedykowany certyfikat autentyczności, potwierdzający pochodzenie oraz zawiera wszystkie informacje o projekcie

  • Adam Spała, obecny właściciel Fabryki, opracował „porcelanę szmaragdową”. Ilość użytego kwarcu została zmniejszona o 50%, a w to miejsce dodany został pył szmaragdowy

Równie interesujące było spotkanie z jedną z malarek pracujących w fabryce, która wprowadziła mnie w tajniki ręcznego malowania porcelany. Z niezwykłą precyzją nakładała na filiżankę kolory, które potem ożywały i nabierały blasku. To ten sam poziom dbałości o szczegóły, który widać w każdym elemencie DS 7 – od przeszyć na tapicerce po błyszczące wykończenia deski rozdzielczej.

DS 7 jako arcydzieło rzemiosła

Wyjeżdżając z Fabryki Porcelany AS Ćmielów, w mojej głowie pozostało jedno słowo: rzemiosło. Zarówno DS 7, jak i wyroby z Ćmielowa to dowody na to, że prawdziwy luksus tkwi w detalach, w precyzji wykonania, w historii ukrytej za każdym elementem. Ta podróż pokazała mi, że luksus nie jest tylko zewnętrznym znakiem – to sztuka tworzenia rzeczy z pasją, oddaniem i zrozumieniem piękna.

Za chwilę zamienię model DS 7 na bardziej kompaktowy DS 4 i zabiorę Was do równie wyjątkowego miejsca – miasta znanego ze swojej historycznej architektury, malowniczych krajobrazów i unikatowego na skalę światową "kamienia optymizmu". Przemierzę wąskie, brukowane uliczki, otoczone zabytkowymi budynkami, które emanują spokojem i tradycją, harmonizując z nowoczesnym, a zarazem klasycznym designem samochodu. Zostańcie ze mną…