logotyp WP
Fot. Patryk Brzozowski

DS 4 i wyjątkowa sztuka biżuteryjnego rzemiosła

Jak już wiecie, kończąc swoją podróż modelem DS 4, dotarłem do pracowni Cezarego Łutowicza – człowieka, który odkrył krzemień pasiasty na nowo i wprowadził go do polskiej i światowej biżuterii. Ta wizyta stała się kluczowym momentem mojej wyprawy, łącząc sztukę rzemieślniczą z nowoczesną elegancją samochodu.

Odwiedzając pracownię Cezarego Łutowicza, poczułem, że wkroczyłem w świat, gdzie historia i sztuka łączą się w jedną całość. Jego pracownia, pełna narzędzi, kamieni i gotowych dzieł, przypominała mi laboratorium artysty, który ze zwykłych materiałów tworzy prawdziwe cuda. Spotkanie z nim było jak podróż w przeszłość – zgłębiłem historię krzemienia pasiastego, który ma swoje korzenie w Sandomierzu, i to, jak ten kamień, uznawany za "polski diament", zdobył uznanie dzięki pracy Pana Cezarego.

Jego proces tworzenia biżuterii to prawdziwa sztuka. Obserwowałem, jak z precyzją szlifuje kamień, nadając mu kształt i blask. To moment, w którym zrozumiałem, że podobnie jak marka DS, Cezary Łutowicz łączy tradycję z innowacją. W pracy nad biżuterią, tak samo jak w konstrukcji DS 4, dbałość o każdy detal i perfekcja wykonania są kluczowe.

Krzemień pasiasty i filozofia marki DS

DS 4, podobnie jak biżuteria, to manifestacja luksusu i innowacyjności. Krzemień pasiasty, ze swoimi charakterystycznymi wzorami przypominającymi fale, symbolizuje trwałość i elegancję. Marka DS, tworząc samochody, które łączą nowoczesność z francuskim stylem, idealnie wpisuje się w ten kontekst – zarówno samochody, jak i biżuteria z krzemieniem pasiastym są wyrazem artystycznego kunsztu.

Sandomierz to nie tylko brukowane ulice i malownicze widoki – to przede wszystkim historia krzemienia pasiastego – kamienia, który ma swoje specjalne miejsce w sercu tego miasta.

Razem z Cezarym Łutowiczem odwiedziliśmy Muzeum Zamkowe, gdzie mieści się wystawa "Krzemień pasiasty w biżuterii i małych formach złotniczych". W tej przestrzeni, pełnej świateł i blasku kamieni, widziałem, jak pasja i rzemiosło tworzą niepowtarzalną estetykę. To niezwykłe, że DS 4, sunąc po sandomierskich drogach, wpisuje się w podobną filozofię – celebracji luksusu i piękna w nowoczesnym, ale jednocześnie wyrafinowanym stylu.

Połączenie tradycji z nowoczesnością

Ostatni etap mojej podróży modelem DS 4 to coś więcej niż tylko przemierzenie kilku kilometrów. To celebracja kunsztu, który łączy tradycję z nowoczesnością, naturę z technologią. Samochód, który towarzyszył mi w tej podróży, okazał się nie tylko wygodnym środkiem transportu, ale także partnerem w odkrywaniu i docenianiu rzemiosła.

Wizyta u Cezarego Łutowicza była idealnym podsumowaniem mojej wyprawy – spotkanie z człowiekiem, który nadał nowe życie kamieniowi, tak jak marka DS nadaje nowy wymiar motoryzacji. Krzemień pasiasty, pełen wzorów i unikalnych właściwości, to symbol miasta, które nie tylko pielęgnuje swoją historię, ale i patrzy w przyszłość. DS 4, w połączeniu z tą historią, przypomina mi, że luksus i elegancja mogą być harmonijnie splecione z tradycją.

Podróż ta była czymś więcej niż jazdą samochodem – to doświadczenie, które pokazało mi, jak wiele radości i piękna można znaleźć, gdy technologia i sztuka łączą się, tworząc coś naprawdę wyjątkowego.

Fot. Patryk Brzozowski

Luksusowa podróż DS 7 przez rzemieślniczą duszę Polski

Podróż to nie tylko droga z punktu A do B. To przeżycie, odkrywanie i eksploracja, szczególnie gdy przemierzasz malownicze tereny województwa świętokrzyskiego za kierownicą DS 7. Ten samochód jest jak wyrafinowana biżuteria, idealnie komponująca się z krajobrazem, pełnym jabłkowych sadów, winnic i miejsc o długiej tradycji rzemieślniczej. Oto jak luksus spotyka się z autentycznym przeżyciem.

Ruszyłem na południe, mając przed sobą wiele kilometrów malowniczych dróg. DS 7 – samochód z charakterem, w wersji inspirowanej twórczością Antoine’a de Saint-Exupéry’ego – od pierwszych chwil zapraszał mnie do świata pełnego harmonii i elegancji. Jego wnętrze, wykończone skórą Nappa w kolorze Criollo Brown, otaczało mnie niczym luksusowa oaza. Każdy detal zdawał się opowiadać własną historię – od wyrafinowanego wzoru tapicerki z motywem bransolety zegarka po matowe i subtelnie błyszczące elementy wykończenia.

DS Automobiles, zakorzeniona w tradycji francuskiego luksusu i rzemiosła, redefiniuje sztukę podróżowania, łącząc wyrafinowaną technologię z autentycznym przeżyciem.

Szlakiem harmonii natury i technologii

Droga prowadziła przez jabłkowe sady, bujne pola i rzędy winnic, tworząc tło niczym z pocztówki. To tu można było naprawdę poczuć ideę "mindfulness" w motoryzacji – spokojne, świadome doświadczanie chwili za kierownicą, gdzie technologia wspiera, a nie przeszkadza. DS 7 dzięki zawieszeniu DS Active Scan Suspension wręcz płynął po drogach, dostosowując się do każdego zakrętu i nierówności. Czułem, jakby samochód odczytywał moje myśli, oferując pełen komfort jazdy, jednocześnie pozwalając mi na pełnię kontroli.

Po drodze natrafiłem na winnicę położoną w pięknym miejscu – mały raj na ziemi. Jej właścicielka z otwartymi ramionami pozwoliła mi wjechać na jej teren, gdzie między winoroślami dojrzewały różne odmiany winogron, w tym szlachetny Riesling. Było coś magicznego w tym, jak luksusowy samochód wtapia się w zielony krajobraz, tworząc symbiozę natury i designu.

Tu znów DS 7 pokazał swoją duszę. Delikatne detale, takie jak szwy na skórzanej kierownicy czy subtelne linie deski rozdzielczej, w pełni oddawały kunszt rzemieślniczy, jakiego niedługo doświadczę w fabryce porcelany, do której zmierzam. Samochód emanuje spokojem, przenosząc nas do zupełnie innego wymiaru, gdzie czas płynie wolniej, a my możemy rozkoszować się każdą chwilą.

Rzemiosło i kunszt w Ćmielowie

Kolejnym przystankiem było miejsce, które idealnie odzwierciedlało charakter tej podróży – Fabryka Porcelany AS Ćmielów. Tu mogłem na własne oczy zobaczyć, jak wyroby z porcelany są kształtowane ręcznie, malowane i zdobione z największą precyzją. Uwagę przykuła szczególna filiżanka z limitowanej kolekcji zaprojektowanej przez wnuczkę słynnej malarki - Tamary Łempickiej. To nie była zwykła filiżanka – to arcydzieło, będące wyrazem pasji i talentu.

Spotkałem też Pana Adama Spałę, właściciela fabryki, który opowiedział o swojej fascynacji porcelaną – w tym o odkryciu "szmaragdowej porcelany", świecącej na zielono. Atmosfera w fabryce, pełna zapachów farb i dźwięków pracujących narzędzi, przypominała mi duszę DS 7 – luksusową, ale jednocześnie autentyczną, zakorzenioną w tradycji i rzemiośle.

Elegancja i autentyczność

Podróż modelem DS 7 przez województwo świętokrzyskie była eksploracją świata piękna, harmonii i tradycji. Każdy przystanek – od winnicy po fabrykę porcelany – był manifestacją wartości, które marka DS wyznaje: luksus, rzemiosło, elegancję i unikalny design. To nie tylko samochód – to doświadczenie. 

Fot. Patryk Brzozowski

Podróż DS 7, czyli spotkanie luksusu z naturą

Podróżując modelem DS 7, nie tylko przemierzasz kilometry – doświadczasz świata w pełni. Każda chwila za kierownicą staje się doświadczeniem, a każda droga prowadzi do miejsc pełnych harmonii. Tym razem luksusowe wnętrze samochodu otoczyły zielone winnice, a spotkanie z naturą stało się okazją do głębszej refleksji nad znaczeniem komfortu i elegancji.

Jadąc przez malownicze tereny województwa świętokrzyskiego, DS 7 prowadził mnie w kierunku miejsc, gdzie tradycja i pasja łączą się w jedną harmonijną całość. To właśnie wtedy, gdy droga zdawała się prowadzić donikąd, natrafiłem na niewielką winnicę. To miejsce, które wypełniał aromat dojrzewających winogron, stało się na chwilę scenerią mojej podróży.

Droga, która smakuje winogronem

Właścicielka winnicy, uśmiechnięta i pełna serdeczności, zaprosiła mnie do wjazdu DS 7 na teren jej królestwa. Jadąc niespiesznie wśród rzędów winorośli, poczułem, że mój samochód jest idealnym towarzyszem tej chwili – elegancki, z klasą, niczym kieliszek wina podany na uroczystej kolacji. Wrażenie było niepowtarzalne: miękkość jazdy po nierównym terenie, subtelne kołysanie na lekkich wzniesieniach – DS 7 z gracją dostosowywał się do otoczenia, a jednocześnie dodawał mu blasku. 

  • Dostępny w modelu grill przypomina nam o nieskończoności wszechświata za sprawą swoich chromowanych akcentów, które wyglądają jak migające gwiazdy na nocnym niebie

  • Wnętrze DS 7 ANTOINE DE SAINT-EXUPÉRY przyjmuje filozoficzny ton słynnego pisarza, kształtując swoją własną i niepowtarzalną "twierdzę". Deska rozdzielcza została pokryta skórą Nappa Criollo Brown

  • DS 7 ANTOINE DE SAINT-EXUPÉRY jest dostępny z trzema różnymi jednostkami hybrydowymi plug-in (o mocy 225, 300 lub 360 KM) oraz z silnikiem wysokoprężnym BlueHDI.

  • Satynowe aluminiowe osłony progów drzwi zdobi chromowany rysunek gwiezdnego kwiatu nawiązujący do historycznej "Twierdzy". Znajduje się tam cytat: „...to dialog między nami a gwiazdami…”

Różne odmiany winogron, m.in. szlachetny Riesling czy aromatyczny Dornfelder, rosły tuż obok mnie. Ich błyszczące w słońcu owoce tworzyły kontrast z metalicznym połyskiem karoserii samochodu w szaro-fioletowym specjalnym odcieniu "Night Flight". W tej chwili DS 7 nie był już tylko samochodem – stał się częścią pejzażu, częścią doświadczenia, które zapada w pamięć.

Jazda pełna zmysłów

DS 7 to samochód, który zaprojektowano nie tylko po to, by jeździł – ale by oferował pełnię doznań. Zaawansowana technologia hybrydowa, która kryje się pod maską, pozostaje niemal niezauważalna, ale działa tak, by każda chwila za kierownicą była przyjemnością. Zawieszenie DS Active Scan Suspension – serce komfortu jazdy – w czasie rzeczywistym analizuje powierzchnię drogi, dopasowując ustawienia do nawierzchni. Dzięki temu nawet winniczne ścieżki pełne nierówności stają się przyjemnym szlakiem, który DS 7 pokonuje z niebywałym wdziękiem. Nie bez znaczenia pozostaje również napęd na cztery koła.

We wnętrzu wyłożonym skórą Nappa każdy detal jest zaproszeniem do zanurzenia się w świecie elegancji i wygody. W tej podróży DS 7 jest czymś więcej niż samochodem – staje się miejscem relaksu, odkrywaniem przestrzeni pełnej subtelności i luksusu, które wyrażają się w każdym elemencie wykończenia. Czuję, jak każda chwila spędzona w tym samochodzie pozwala odkryć coś nowego – a w połączeniu z malowniczym krajobrazem winnicy, jazda staje się niemal medytacją.

Motoryzacyjna poezja w ruchu

Odwiedzając winnicę, uświadomiłem sobie, jak wiele wspólnego mają ze sobą uprawa winorośli i tworzenie samochodów DS. W obu przypadkach chodzi o precyzję, dbałość o każdy detal, nieustanne poszukiwanie doskonałości i pasję, która przenika każdą czynność. Winnica, podobnie jak DS 7, to manifestacja elegancji, harmonii i szlachetności – w każdym kieliszku wina kryje się historia, tak jak w każdym zakręcie drogi DS 7 pokazuje, czym jest luksus.

DS to nie tylko samochód, ale także symbol wyrafinowanego podejścia do życia, gdzie każdy element jest starannie wyselekcjonowany – podobnie jak w przypadku wina

Zostawiając za sobą winnicę, ruszyłem dalej. Jednak tamten przystanek na zawsze pozostanie w mojej pamięci jako moment, kiedy luksusowa podróż samochodem stała się prawdziwym doświadczeniem zmysłów – smaku, zapachu i wzroku. DS 7 otworzył mnie na nowy wymiar motoryzacji – taki, gdzie każda chwila jest zaproszeniem do celebrowania życia.